Ludwig Danziger urodził się 3 kwietnia 1874 r. w Lubaniu w żydowskiej rodzinie średnio zamożnych kupców. Wraz z rodzicami mieszkał w Rynku pod nr 12. Stara książka adresowa Lubania z roku 1913 podaje, że Hermann Danziger (ojciec malarza) prowadził sklep odzieżowy w sąsiednim budynku – Markt 13. Młodość spędził Ludwig Danziger w łużyckim Lubaniu u stóp Karkonoszy.
Zespół Rozmaryn powstał w 1996 roku przy Kole Gospodyń Wiejskich w Markocicach, działając aktualnie w tamtejszym Multifunkcjonalnym Centrum Trójstyku. Grupa, w skład której wchodzi 14 osób pod kierownictwem Teresy Cisek, wykonuje głównie pieśni ludowe, kościelne, wojskowe oraz okazjonalne w technice a capella, czyli bez towarzyszących im instrumentalistów. Na scenach występuje w samodzielnie zaprojektowanych, barwnych strojach ludowych, m.in. krakowskich i śląskich.
Wschodnie Łużyce wydały wielu znanych i zasłużonych dla nauki i kultury ludzi. Jednym z nich jest także urodzony w Trójcy pod Zgorzelcem, Walenty Trotzendorf, wybitny pedagog okresu renesansu. Trotzendorf przyszedł na świat w biednej rodzinie chłopskiej 14 lutego1490 r. Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Friedland. Trotzendorfem czy też Trozendorfem ochrzcili nauczyciela przyjaciele, którzy posłużyli się ówczesną nazwą rodzinnej wsi Walentego. Zalety umysłu młodzieńca pierwsi odkryli franciszkanie zgorzeleccy, którzy często odwiedzali dom Friedlandów w Trójcy. Mnisi poprosili rodziców, aby wysłali swe dziecko do klasztoru w Zgorzelcu w celu podjęcia nauki.
Pan Zdzisław Kozak mieszka w Czerwonej Wodzie. Posiada osiemdziesiąt rodzin pszczelich rozmieszczonych na paru pasieczyskach. Pozyskuje miód rzepakowy, wielokwiatowy, lipowy, gryczany oraz leśny to jest wrzos z nabłocią. Pasieka Pana Zdzisława jest pod kontrolą weterynaryjną. Swoją przygodę z pszczołami rozpoczął w 1995 r., po przyznaniu renty z przyczyn zdrowotnych. Pewnego razu jadąc przez wioskę zauważył starszego pana łapiącego rój. Zapytał się go, czy mu go sprzeda. Zgodził się i tak zaczęła się praca w pasiece. Na początku szło mu opornie, ponieważ nie miał w rodzinie żadnych tradycji pszczelarskich, wszystkiego musiał nauczyć się sam. Swoją wiedzę zdobywał czytając książki oraz miesięcznik pod tytułem „Pszczelarstwo”. Przystąpił również do Powiatowego Związku Pszczelarskiego w Zgorzelcu, w którym uzyskał wsparcie i pomoc kolegów







