Zespół Effatha tworzą właściwie trzy rodziny. Dwie z nich pochodzą z Görlitz, trzecia natomiast ze Studnisk - wieś w pobliżu Zgorzelca. Członkowie zespołu spotkali się przed siedmioma laty. Stwierdzili, że muzyka sprawia im właściwie wiele radości. Wszystko zaczęło się, gdy zostali zapytani, czy wystąpiliby w kościele.
Nazwą, którą wybrali dla swojej grupy, jest Effatha. To słowo pochodzące z Biblii, które tłumaczymy "otwórz się". Poprzez tę nazwę chcieli pokazać, że dzięki muzyce też można się otworzyć.
Grana przez nich muzyka jest bogata w dźwięki. Osiągają to poprzez grę na wielu instrumentach oraz śpiew na kilka głosów. Na gitarze klasycznej gra Klaus Pfister, dodatkowo potrafi grać na fortepianie i klarnecie. Jego żona Agnieszka Pfister gra na wiolonczeli. Pfisterowie maja szóstkę dzieci: Michał, Marysia, Kasia, Katarina, Teresa i Daniel. Wszystkie dzieci grają z rodzicami na fortepianie i skrzypcach. Dodatkowo kształcą się w szkołach i ogniskach muzycznych w Görlitz. Andrzej i Agata Biernaccy to kolejni członkowie zespołu. Grają na gitarze i fortepianie. Rodzina Vogel: Andreas, Sławka, Weronika i Teresa towarzyszy im na skrzypcach, flecie poprzecznym, wiolonczeli i akordeonie.
Zazwyczaj śpiewają na cztery głosy. Specjalizują się w muzyce religijnej, grają również utwory jazzowe, rockowe, klasyczne i ludowe. Jak sami mówią, swój talent odziedziczyli po przodkach. Każde dziecko gra na jakimś instrumencie, a dorośli potrafią grać na kilku instrumentach. Wszyscy członkowie zespołu chętnie też śpiewają.
Kiedy dzieci były jeszcze małe, nie mogli się spotykać regularnie i często wspólnie występować. Teraz dzieci też grają z nimi. Spotykają się w swoich domach. Jeśli znajdują na to czas, to pilnie ćwiczą, przede wszystkim przed koncertami. Jak sami podkreślają, grają coraz częściej i przez to stają się coraz lepsi. I to sprawia im też przyjemność.
Rodziny te łączy nie tylko muzyka, ale coś więcej - więź, która rozwijała się w miarę wspólnie spędzanego czasu. Rodziny się zaprzyjaźniły. Ich muzyka nie jest dla nich, lecz dla innych ludzi, dlatego grają w kościołach. Robią to, co kochają i świetnie im się to udaje. Grupa pragnie się stale rozwijać, krok po kroku, ciągle się udoskonalają i stale się w tym wzajemnie wspierają.
Ich ostatni występ odbył się w niemieckim domu opieki nad osobami starszymi. Poza małymi występami Effatha nie planuje w najbliższym czasie występów na dużych uroczystościach i na razie odkłada na później nagranie własnej płyty. Powodem tego jest wiek dzieci. Jeżeli ktoś chciałby zaprosić ich na występ na jakimś wydarzeniu, musi to odpowiednio wcześnie zgłosić, ponieważ rodziny wielodzietne mają dużo obowiązków i nie mogą wystarczająco często spotykać się na próby. Muzycy muszą się przygotować przed każdym występem, a na to potrzebują czasu.
Effatha - Andrzej Biernacki 783313226